Jak stworzyć tekst na Landing Page?
Odpowiem dziś na pytanie, jakie w zadał mi lewin, w komentarzu do wpisu „Co mogę dziś dla Ciebie zrobić?”.
Zapytał mnie o pisanie tekstów na Landing Page:
„Chciałbym się dowiedzieć jak stworzyć tekst dla Landing Page (przedstawianie w tabeli korzyści jakie niesie z sobą zakup produktów)”
Jedną z najważniejszych rzeczy, o jakich musisz pamiętać, tworząc tekst na Landing Page jest jego spójność z obietnicą, której używasz do przyciągnięcia potencjalnych klientów na tę stronę.
Obojętnie w jaki sposób to robisz, czy to za pomocą reklam AdWords lub bannerowych, czy wykorzystując do tego mailingi, musisz zachować główne przesłanie w niezmienionej postaci.
Unikaj oszukiwania internautów, wykorzystując tricki, mające zwrócić ich uwagę i zaciągnąć na stronę, a które nie mają nic (lub niewiele) z nią wspólnego.
Musi to być ta sama obietnica, z jaka zwróciła ich uwagę. Landing Page musi po prostu rozwinąć informację zawartą w „wabiku”.
Są dwa poziomy spójności Landing Page z treścią wabika.
1. Poziom logiczny.
O tym już mówiłem – zachowaj ciągłość między przesłaniem „wabika” a treścią Landing Page. Jeżeli w reklamie obiecujesz najgłośniejszy dzwonek rowerowy świata, to musi ob być centralnym tematem docelowej strony.
2. Poziom dosłowny.
Na tym poziomie „wabik” ze stroną docelową łączą takie same słowa i frazy. Postaraj się używać tych samych głównych sformułowań na Landing Page i w „wabiku”.
Jak widzisz do tej pory jeszcze nic nie powiedzieliśmy na temat copywritingu. To, napisałem, to zdroworozsądkowe porady.
Kiedy jednak je zignorujesz, to nawet najlepszy tekst nie przekona odwiedzającego do wykonania NOR (prawdopodobnie zakupu).
Przejdźmy więc do tworzenia tekstów na Landing Page.
Podstawowa zasada, to jedno, proste przesłanie tej strony
Jeśli zachowałeś ciągłość pomiędzy „wabikiem” a stroną docelową nie musisz już informować czytelnika gdzie się znalazł i co tu znajdzie. Pamiętaj, że w zdecydowanej większości przypadków wszedł tutaj, ponieważ go do tego w jakiś sposób zachęciłeś. Mała grupa osób mogła odwiedzić tę stronę, wchodząc bezpośrednio z wyszukiwarki, jednak będzie to prawdopodobnie margines,o który zadbamy nieco później.
Możesz mieć pokusę zalania potencjalnego klienta morzem informacji. Oprzyj się jednak tej pokusie. Oczywiście udostępnisz mu mnóstwo informacji i za chwilę napiszę Ci jak to zrobić. Najważniejsze jednak, by skupić się na jednej, największej korzyści, jaką gwarantuje twój produkt.
Mam nadzieję, że w ten sam sposób rozumiemy słowo „korzyść”.
W odróżnieniu od cech produktu, korzyść jest efektem jego działania, dla którego klient decyduje się wydać pieniądze.
Pamiętaj, cecha to nie korzyść. Do jakiej więc kategorii zaliczysz na przykład stwierdzenie „Nasz klakson rowerowy jest najgłośniejszy na świecie”? No tak, to cecha produktu, więc nie o nią chodzi.
Ale już zdanie „Dzięki temu, że ten klakson jest najgłośniejszy na świecie zwrócisz na siebie uwagę każdego w promieniu kilometra, nawet kierowcy autobusu lub pędzącej ciężarówki” jest znacznie bliższe korzyści, prawda? Można to ładniej ubrać w słowa, widzisz chyba już o co mi chodzi?
Mówiłem już, że tematem Landing Page jest jedna, główna korzyść? Pewnie, że mówiłem, ale czy to wystarczy, byś zapamiętał tę poradę?
Teraz zróbmy krok dalej.
Zaprezentuj tę korzyść odwiedzającemu stronę docelową
Pokaż mu to, zademonstruj, udowodnij skuteczność, pokaż w akcji.
W naszym przykładzie klaksonu, aż się prosi o dodanie małego playera, który odtworzy ten piorunujący dźwięk. Możesz też spróbować dodać drugi dźwięk – popłoch, jaki ten klakson wywołuje wśród przechodniów.
Dlaczego to takie ważne?
Sprzedawanie w Internecie, to w większości przypadków obiecanki działania, którym klient musi uwierzyć na słowo. Co prawda, może zobaczyć zdjęcie produktu, ale co mu po fotce?
Musisz sprawić, by twój produkt stał się dla niego jak najbardziej namacalny, rzeczywisty.
Taki właśnie efekt daje dźwięk, może to być też krótki film video. Udowodnij klientowi, że to realny i działający produkt.
To znacznie lepsze, niż wymienianie długiej listy korzyści. Są oczywiście znacznie lepsze sposoby na zdalną sprzedaż, ale to nie dotyczy bezpośrednio poruszanego teraz tematu.
Dobrze, mamy wyróżnioną jedną, największą korzyść (pamiętasz, to nie cecha) z zakupu produktu (przypomnę: to upragniony przez klienta efekt, jaki osiągnie dzięki produktowi). Umieściliśmy jakąś formę prezentacji. Co dalej?
Drugim elementem, któremu musisz poświęcić uwagę jest NOR (Najbardziej Oczekiwana Reakcja) do jakiej chcesz namówić odwiedzającego. Prawdopodobnie będzie to formularz zamówienia. Musi on więc być dobrze widoczny a akcja prosta do wykonania.
Wezwij po prostu klienta do prostego działania.
Jeśli dobrze wybrałeś korzyść i efektownie ją zaprezentowałeś, to klient sam będzie szukał możliwości zamówienia. Jeśli jednak główne Twoje przesłanie nie trafi do odwiedzającego, a prezentacja nie pobudzi go do działania, to nawet najlepszy formularz Ci nie pomoże.
Możesz jednak zrobić jeszcze jedną rzecz, która czasami ratuje sytuację:
Opublikuj opinie zadowolonych klientów
Tylko nie mów, że ich nie masz. No dobrze, jeśli nie masz, to zdobądź i nie wymyślaj nieprawdziwych opinii. Jak je zdobyć? Jeśli klienci nie chcą Cię chwalić, to daj swój produkt kliku osobom w prezencie lub tylko na wypróbowanie. I w zamian, niech napiszą jakie efekty przyniosło korzystanie z niego. Proste, prawda?
Pozostała na jeszcze tylko jedna rzecz do dodania na stronie:
Linki do dodatkowych informacji. O czym? Przede wszystkim o produkcie, ale i o sprzedawcy i producencie.
Klient, który jest poważnie zainteresowany zakupem będzie z pewnością chciał się więcej dowiedzieć o przedmiocie zakupy. Nie tylko to, prawdopodobnie zechce dowiedzieć się czegoś o Tobie, bo dręczyć go będzie jedno pytanie: czy można Ci zaufać?
Oto i cała Landing Page w swojej prostocie. Bo po co komplikować niepotrzebnie zakup?
Jak widzisz, niewiele tu miejsca na tak zwaną perswazję. I dobrze. Bo co Ci po kliencie, którego jakoś namówisz na zakup, ale potem, gdy ochłonie i czar perswazji minie, zacznie żałować swojej decyzji i całą winę zwali na Ciebie.
I może wciśniesz mu jedną rzecz, ale stracisz klienta na całe życie.
To by było mniej więcej tyle na temat Landing Page.
Jakieś pytania?
Przez 18 lat sprawdziłem wszystkie możliwe zasady copywritingu i napisałem ponad 10 000 tekstów dla najróżniejszych branż.
Oto 5 najważniejszych porad, które pomogą Ci szybko napisać każdy tekst marketingowy. Zapisz się, a otrzymasz 5 e-maili z tymi cennymi wskazówkami:
Pobierając materiały, wyrażam zgodę na otrzymywanie newslettera i informacji handlowych od Dynanet.pl Dariusz Puzyrkiewicz. Mogę cofnąć zgodę w każdej chwili. Dane będą przetwarzane do czasu cofnięcia zgody.
Kapitalny tekst! Dzieki! 🙂
Słuszne rady. Pisałem kiedys także na temat landing pages:
http://plutecki.net/2009/03/skuteczna-reklama-w-wyszukiwarkach-ctr-oraz-landing-pages/
Pozwole sobie w komentarzach dodać link do Twojego artykułu.
Przymierzam się teraz do napisania artykułu o projektowaniu 360′, który zachacza o tematyke landing.
Generalnie projektanci, copy writerzy, marketerzy itd mają teraz znacznie trudniejsze zadanie. Kiedyś jasne było, iż ktoś kto czyta ulotkę znajdzie ją w jakimś kontekście (na szybie, w przejściu 100m od firmy), w inboxie itd.
Teraz coraz więcej wejść pochodzi z marketingu szeptanego, linków na forach, twitterze, facebooku. Landing pages musi być z jednej strony doskonale dopasowana do reklamy (np. adwords czy bannera), a jednocześnie dobrze komunikować się w relacji do linka na twietterze, którego treści projektant czy marketer nie zna.
Niedługo sam będę przygotowywał taką stronkę i powyższe z pewnością się przyda. Jest wiele tekstów w sieci na temat landing page ale tak naprawdę ten do mnie dociera 🙂 dzięki
Niesamowite! Tekst z 2009 roku, a wciąż na czasie i aktualny 🙂